Coraz częściej czytając komentarze pod postami na stronie fcb można spotkać słowo Turbo Ratownik w kontekście pozytywnym jak i negatywnym. Dlatego pewnego dnia zadałem pytanie na łamach profilu społecznościowego do kolegów i koleżanek - jaka to jest osoba ? Odpowiedzi było mnóstwo - można wywnioskować że takie nazewnictwo działa na Ratownika jak płachta na byka ale czy zawsze :) ?
Ciężko będzie znaleźć idealne pojęcie pasujące do terminologii TURBO RATOWNIK :)
Przed wami niektóre cytowane pojęcia użytkowników (pisownia oryginalna) :
"Turboratownik to ktoś kto zabiera ze sobą multum sprzętu i zero talentu. Ktoś kto obladowuje się jak choinka duperelami jednak w razie potrzeby i tak nie potrafi z tego sprzętu skorzystać. We Wrocławiu od lat obowiązuje zasada multum sprzętu zero talentu a to przecież o naszą wiedzę umiejętności i czasami twórczość ludową chodzi" Aleksander. S
--------------------------------------------------------
"Często działa to odwrotnie, ludzie którzy mają w du*ie swoją robotę wołają turbo na tych, którzy mocniej się angażują i usprawniają sobie pracę przez wspomniany wyżej sprzęt. Obwieszanie się szpejem, którego i tak się nie wykorzysta/nie umie się go wykorzystać, jest rzeczywiście bez sensu, ale jeżeli np. nerka z najczęściej używanymi materiałami może mi pomóc, to nie widzę niczego złego w jej noszeniu" Artur. G
--------------------------------------------------------
"Termin często stosowany przez wypalonych i niezadowolonych z życia ratowników. Stosowany wobec osób, które inwestują własne środki w zakup sprzętu dodatkowego np. staz taktycznych, nożyczek Leatherman, itp., osób, które posądza się o brak wiedzy i umiejętności, ze względu na nadmierny entuzjazm i chęć bycia przygotowanym na wiele scenariuszy, optymalizujacych swoją pracę. Turbo ratownika, w negatywnym tego określenia znaczeniu, poznasz po tym jak się zachowuje w pracy, a nie patrząc na wyposażenie jego kamizelki." Kacper.P
--------------------------------------------------------
"Turbol to ten typ człowieka który jest w stanie podświadomie przedłożyć dobro pacjenta, żeby pokazać umiejętności w celu karmienia ego. Komplikuje czynności, kombinuje niczym dr. Hause, w prostym przypadku opóźnia wyjazd lub stosuje niepotrzebnie masę leków dlatego, że umie i może. Takich dzielimy jeszcze na dwa rodzaje. Tych co po za ego mają wiedzę i takich którzy w zasadzie nic nie potrafią po za cytowaniem książek. Ten pierwszy jest mniej niebezpieczny bo w niektórych skrajnych sytuacjach jego wady można zamienić w zaletę. Np. Wypadek masowy. Ten drugi to najgorsza zmora ratownictwa, oczytany, mądry by się wydawało a w stresie, na wyjeździe niekomunikatywny kombinujacy i stawiający absurdalne rozpoznania. To dla mnie znaczy turbo ratownik. Lepiej być dobrym szarakiem, robić swoje, umieć dogadać się z pacjentem i zespołem niż być takim przemadrzalym dupkiem, który w kaszlu będzie szukał obrzęku płuc aby tylko móc się wykazać." Adrian.F
--------------------------------------------------------
"A jak dla mnie samej turbo to nie choinka wyobwieszana sprzętem, którego w dużej mierze albo się boi użyć albo nie użyje bo jest mu to zbędne. Człowiekowi temu brakuje przedewszystkim POKORY i nie potrafi pracować w ekipie! Turbo zależy od usposobienia. To taki typ, który wie najlepiej, "ty człowieku się odsuń bo nie zrobisz tego jak ja! Kto jak nie ja?! Jestem po prostu debeściak , oooo i nikt z was mi nie dorówna!". Turbo to taki właśnie gość, reszta pocziwych ratowniczek i ratowników to matoły, bo ciągle się uczą a on nie musi, gdyż cały rozum zjadł na turbo akcjach wyssanych z palca opowiedziaych znajomym przy piwie, bądź kawie. Sylwia.J
--------------------------------------------------------
"Turbo ratownik to ktoś,kto pomylił swoje "powołanie" i zamiast zrobić sobie studia lekarskie to zrobił 2 letnia szkole policealna po to aby za chwilę zrobic 3 letnie studia z licencjatem na kierunku ratownictwa a później magistra ze zdrowia publicznego..... 👍 Achas... Znam też takich,co i doktorat zrobili i na pieczatce mają piękne tytuły.... :-) Ale to i tak nie zmienia faktu że są Ratownikami Medycznymi, a nader często zachowują się i mądrują jak "doktory" 😂 A płaca takiego ratowika po studium dwu letnim, a takiego z tytułem magistra czy doktora różni się aż o 50 zl..... 👍 Bandzwolizm jak dla mnie i turbo medycy" Przemysław. S
--------------------------------------------------------
"Jeśli napchane ma szpeju, naszywke dont shoot paramedic, piętnaście staz zaczepionych na molle obok dwunastu opasek zaciskowych, a panikuje, gdy pacjent ma ciśnienie 90/50. Wtedy to turbol." Karol.W
--------------------------------------------------------
"Turbo Ratownik, to złośliwa nazwa człowieka, który wie więcej, chce więcej. Wykorzystuje nabytą w procesie kształcenia i w procesie samokształcenia wiedzę. Śledzi i nadąża za najnowszą wiedzą w dziedzinie RM. Nie ma problemu z wdrażaniem nabytej wiedzy, Jest dobry merytorycznie i praktycznie. Za którym nie nadąża cała złośliwa reszta kolegów, którzy cieszą się że maja pracę. Nazwa sama w sobie jest głupia i krzywdząca." Maciej. J
--------------------------------------------------------
"Turbo rat.- dla mnie i kolegow oznaczal ratownika pracujacego krotko w zawodzie ale podwazajacego wiedze i doswiadczenie innych wspolpracownikow oraz spotykanych lekarzy, pieleg. ratownikow. Jestem turbo wszystko wiem lepiej,mam zajebista wypchana kamizelke jestem jak batman😉gdy wjezdzam na sor to czerwony dywan powinien czekac" Aga.M
--------------------------------------------------------
"Turbotatownik - kupa sprzętu mało talentu za 12 zł na godzinę" Tomek.L
--------------------------------------------------------
"Turbo ten co ma dużo na sobie,ale mało w głowie "Łukasz.M
--------------------------------------------------------
"Kiedyś Turboratownik to była osoba świeżo po szkole posiadająca wiedzę teoretyczną jakąś tam. Przychodziła do pracy i nagle zderzala się z rzeczywistością (nie wypadki ,zawały itd ale sraczka ból brzucha kaszel oraz hit.. zle samopoczucie)Mimo to wydawało jej się że jest mistrzem w tym co robi ,wie wszystko i na wszystko zna odpowiedź. To był Turboratownik. Nie kamizelka sprzęt samoksztalcenie go robilo ,ale brak samokrytycyzmu i przekonanie o tym ,że po szkole z dyplomem w łapie jest się bogiem. Po kilku latach pracy większość takich osób "ochlonela" i jest dobrymi ratownikami znajacymi swoje dobre strony i swoje słabości oraz posiadającymi świadomość chyba najważniejsza w naszym zawodzie... świadomość tego że będziemy zaskakiwani aż do ostatnich dni naszej pracy. To tak w skrócie gdyż temat rzeka... pozdro Kuba." Janusz.F
--------------------------------------------------------
"Nie turbo to taki. Gdzieś dzwoni ale nie wiem za bardzo gdzie. EKG a po mi to znać nie jestem kardiologiem. Najnowsze wytyczne a po co kiedyś była MONA i było dobrze. A tak ogólnie to jakoś to będzie szybko szybko swiatło dźwięki i do szpitala. " Sebastian. D
--------------------------------------------------------
"Turbo to taki , który wchodząc jeszcze nie pytawszy co się stało już poucza ,że wezwanie bezpodstawne i daje tzw dobre rady, na zwracanie sie per panie doktorze udaje, że nie słyszy, podaje /wał/ leki spoza listy mówiąc, że on się nie boi prokuratora a na pytanie dlaczego podął ten lek to jako wskazanie odpowiedź bo d rXX tak robi, nie zapłaci pełnej kwoty za kurs z góry bo....nie wie czy go zda....., na zwrócenie w 4-y oczy uwagi że trochę nie ,,teges" - pani się do mnie dopierd.... poucza innych a sam nie rozróżnia Kalium od Calcium czy Codaronu od Corhydronu I oczywiście zawsze dojeżdża do pracy w pełnym umundurowaniu lub co najmniej rozwieszona kurtka na przednim siedzeniu.. Rozdziela pracę czyli dochtor i tak nic nie umie no ale ewentualnie może w SOR, piguły do mycia dup no i ja pan życia i śmierci..." Maja.B
--------------------------------------------------------
Czy teraz już jesteśmy w stanie podać ostateczne pojęcia TURBO RATOWNIKA ? które będzie uniwersalne do wszystkich opisanych pojęć przez użytkowników :) ?
PAMIĘTAJCIE co złego to nie MY - DON'T SHOOT PARAMEDIC :)!
Pracuje w systemie 10 lat dla mnie na okreslenie Turbo Ratownik mam jeszcze jedno pasujace to typu osobowosci niekoniecznie ratownik czy pielegniarka lub lekarz systemu " Głupio Mądry" pozdrawiam
OdpowiedzUsuń(Komentarz z marca, usunięty, nie wiedzieć czemu) Turbo ratownik to Michał Drożdż z Warszawy (obecnie Meditrans, niestety, chyba). Gość jest wręcz ohydnie nadgorliwy. Do tego chyba mocno pod wpływem sowietów i pod wrażeniem ich idei psychiatrii represyjnej.
OdpowiedzUsuńDrożdż potrafi m.in. wysłać niepotrzebnie na obserwację psychiatryczną. Żeby wysłanemu przysrać.
W ogóle, lubi Michaś Drożdż wysyłać obywateli na różne obserwacje. Chwalił się na swoich zajęciach w pewnym studium medycznym, nie raz, różnymi swoimi "dokonaniami", w tym i tym, że wysłał na obserwację pod kątem ptasiej grypy gościa, który jego zdaniem niepotrzebnie wezwał karetkę. "Myślał, że darmową pyralginę dostanie!"
Kiedyś, posłał Michaś do psychiatryka dziewczynę, która została fizycznie zaatakowana na korytarzu jego studium medycznego przez Wojtka D. i skutecznie się obroniła zadając mu cios w łeb. Atakujący był zaprzyjaźniony z Michasiem Drożdżem i jego kolegami policjantami.
W psychiatrycznej izbie przyjęć, Drożdż powiedział dyżurnemu psychiatrze, że jego zdaniem przyczyną pobicia Wojtka D. była... psychoza. Przyczyną był tymczasem bezpośredni, fizyczny atak.
Lekarz dyżurny zarządził przymusowa obserwację. Z obserwacji represyjnie przetrzymywaną panią wypuszczono -- po 10 ustawowych dniach (w czasie których nie podawano żadnych środków farmakologicznych). Nie widziano powodów do tej pani zatrzymania. Przez nieobecność na zajęciach w studium musiała powtarzać semestr. Drożdż pozwalał sobie później na prowokowanie tej pani i publiczne szyderstwa pod jej adresem. M.in. sugerował rozpoczęcie pobierania renty.
Drożdż to typowe turbo. Nadgorliwy, nieetyczny, bardzo szkodliwy ohydny prymityw.
Administratorze, autorze wpisów na tym blogu. Dlaczego usunąłeś komentarz o tym okropnym Drożdżu? Czy nie wolałbyś może porozmawiać o jego ohydnych nadużyciach? Primum non nocere? Różnie z tym bywa, co?
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńJa również zamierzam kształcić się w kierunku ratownika medycznego. Już teraz rozglądam się za książkami, które mogłyby okazać mi się przydatne podczas studiów. Czy ta: https://pzwl.pl/Choroby-wewnetrzne,95653952,p.html się do takich zalicza?
OdpowiedzUsuńChujowe środowisko, chujowa, niebezpieczna, niewdzięczna robota, dużo stresu, nieduże pieniądze. Nie warto. Większość osób wykonujących zawód w Polsce nie ma w ogóle predyspozycji i nie powinna zostać zatrudniona. Oprócz tego, Drożdż Michał (Warszawa, Meditrans(?) i jego wychowankowie, a także inne indywidua tego pokroju, czyhają, jak Sovieci, żeby wysyłać represyjnie do psychiatryków osoby, które im się nie podobają. To już lepiej interesować się tymi rzeczami amatorsko. Albo na potrzeby kariery wojskowej. Polecam fragmenty głośnego filmu BOTOX, Vegi.
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńBuahaha u nas Turbo Ratol był co żeby pokazać komuś jak to "pudło działa" chciał sobie strzelić w klatę,
OdpowiedzUsuń